2011-07-29

czad - to mieć takich rodziców!

Późne popołudnie. Właśnie zakończył się Gdyński Wieczorek Marokańśki a my stoimy przed drzwiami i jakoś ciężko jest się nam rozstać. Doborowe towarzystwo, bo jest Kasia - która w trudnych czasach objechała Pakistan a potem Indie, jest Beata, która autostopem zjechała pół świata i Ania, której twórcze podróże stały się pasją. Dziewczyny dopytują o plany wyprawy i podsuwają praktyczne informacje, choćby te o nowych zasadach wizowych do Indii. Potem przez dłuższą chwilę słuchają mnie bo ja niesiony jeszcze emocjami zakończonej przed chwilą imprezy nawijam jak nakręcony i w telegraficznym skrócie opowiadam o warsztatach dla dzieci świata.
Kasia przerywa mój monolog i kwituje:
- W rzeczy samej czadowy plan.
Beata patrzy na mnie i jakby czytała z moich oczu, mówi:
- Czad, to mieć takich rodziców!
Faktycznie coś w tym jest. Nigdy się nie zastanawiałem jakby to było podróżować bo całe moje życie wypełnione było podróżą - głównie nie moją. Mój ojciec był marynarzem więc świat zamknięty był pomiędzy jego wyjazdami i powrotami. Wieczne pożegnania, ciągłe oczekiwanie a nagrodą były opowieści o dalekich krajach. Ojciec przeżywał swoją podróż po swojemu, reszta rodziny w zupełnie inny sposób.
Zdecydowałem, że w mojej własnej rodzinie taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Stąd decyzja o wspólnych podróżach, o wspólnym przeżywaniu i poznawaniu, o pójściu na kompromis, bo z dziećmi jest  jednak inaczej - trzeba im podporządkować większość czasu. Inaczej wcale nie oznacza gorzej, bo dopiero teraz, już jako dorosłe osoby ponownie możemy zobaczyć świat oczami dziecka - znowu staje się on prosty i kolorowy. Bo cóż jest nadzwyczajnego w kamiennej budowli na krańcu świata z kilkutysięczną historią, skoro tuż pod nią skrobie się po liściu piękna gąsienica ;)

2011-07-13

być jak płynąca rzeka.... - czyli gdzie się pojawimy a gdzie nas nie będzie...

Trwa okres układania trasy. To czas intensywnej pracy, organizowania własnego życia i przesiadywania przed ekranem komputera. Przeczesujemy sieć w poszukiwaniu tanich połączeń, pytamy ludzi z najdalszych zakątków świata o możliwość użyczenia przysłowiowej "kanapy". Czasem oczy już zamykają się same ale trzeba się jeszcze przymusić bo efekt przygotowań to rzecz, która w trasie pomoże uniknąć niespodzianek. Tych niemiłych, bo to że świat niejednokrotnie miło nas zaskoczy jesteśmy niemal pewni. Klarują się priorytety i poszerzają się nasze horyzonty. Jednego jesteśmy pewni: dobry plan to połowa sukcesu ;) 

Ostateczna wersja powoli się wykluwa i jak śliczne pisklę zadziwia nas swoją odmiennością ale też cieszy odkrywaniem, choć na razie śledzimy trasę palcem na mapie to przecież wiemy, że niedługo już tam będziemy. Serca wtedy walą nam jak oszalałe a odczucie zniecierpliwienia  porównywalne jest do dziecięcego oczekiwania na wyjazd do ukochanej babci.
Trasa ulega przemianom ale odbywają się one wśród burzy mózgów i wielogodzinnych narad plemiennych. Już wiemy, gdzie będzie lepiej, przyjemniej i bardziej efektywnie. Bo przecież w naszej wyprawie nie chodzi tylko o podróż i choć jest ona rdzeniem, inspiracją to jednak Warsztaty Kultury Polskiej i praca z dziećmi są w tym projekcie równie istotne.

Na dzień dzisiejszy planowana trasa wygląda następująco:

1. Turcja
2. Egipt
3. Tanzania
4. Zjednoczone Emiraty Arabskie
5. Indie
6. Nepal
7. Bhutan
8. Tajlandia
9. Chiny
10. Australia
11. Nowa Zelandia
12. USA
13. Meksyk
14. Portugalia
15. Maroko

no to działamy dalej .... planujemy,  szukamy wsparcia, każdego rodzaju -
czasem wystarczą zwyczajne słowa otuchy i życzenia wytrwałości

już niedługo pojawi się logo naszej wyprawy :-) aż nie mogę się doczekać końcowego efektu

trzymajcie za nas kciuki


w oczekiwaniu na transport- Maroko 2009

2011-07-05

"Niektórzy widzą rzeczy takie jakimi są i pytają - dlaczego...?....

....Ja marzę o rzeczach, których nigdy nie było i pytam - dlaczego nie...?" G. Bernard Shaw (W drodze powrotnej do Metusalem)

wprost nie mogę uwierzyć, że machina ruszyła.... 


czas zmienić marzenia w rzeczywistość
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...